Nie obeszło by się jednak bez kilku osób, dzięki którym tutaj trafiłem. Kolejność losowa:
Dzięki Czarny za to, że wciągnąłeś mnie w to hobby. 300 lat minęło jak jeden dzień a to nadal trwa ;)
Dzięki Grish za namowy do założenia bloga. Namówiłeś ;)
Chłopaki z osiedla za to, że razem zaczęliśmy przygodę z Warhammerem. Szczególnie Solek bo to był Twój pomysł i Twoje kości ;)
Moje dziewczyny, dzięki którym ciągle mam czas i warunki do rozwoju w hobby.
Swift za logo. Michał, to dopiero początek.
Ok, było troszkę ckliwie a teraz przyszedł czas na konkrety. Nie tak dawno temu dałem isę w końcu wciągnąć w Warheim. Zacząłem zbrojnymi z Middenheim ale chwilowo odstawiłem ich na bok i zająłem się Grasantami Chaosu. Szczęście w nieszczęściu, miałem kłopoty z barkiem, dzięki czemu mogłem na spokojnie podłubać sobie pędzelkiem przy modelach piechoty. Część z Was już pewnie widziała te zdjęcia ale dla przypomnienia wrzucę je tutaj jeszcze raz. Głównie dla tego, że już nie
długo stage 2 tego projektu. Enjoy:
Nie Falkonet, tylko Swift, masz literówkę "isę". Tak to spoko, powodzenia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia kolego - będę regularnie odwiedzał.
OdpowiedzUsuńA może sam kiedyś podrzucę Ci coś z moich skarbów z szafy do malowanka :)
Ps. na taborecie się siedzi a nie robi nim zdjęcia :P
Bardzo ciekawy i ładny dobór modeli.
OdpowiedzUsuńMam dwa pytania co to za model "ogra" - odrzuconego?
W jaki sposób malowałeś skórę?
Ogr to jeden z 3 chaos ogrów z forge worlda. Stare modele jeszcze z lat świetności WFB. Skóra to rakarth flesh od gw, agrax, rakarth, rakarth z białym.
UsuńDzięki za info :)
UsuńO nowy blog! :D Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńA modele eleganckie - robią wrażenie.