Betrayal At Calth, który, jak już wcześniej wspominałem był moim początkiem z Horus Heresy, miał swoją premierę w 2015 roku. Oszem, malowałem już wcześniej modele do 30k dla klientów Miniature Painters lecz to zdecydowanie co innego niż zacząć przygodę z własnym legionem. Kiedy wybór padł na Imperialne Pięści miałem trochę obaw. Bo w moim pojmowaniu primarcha, to najważniejszy model w całej armii i jeśli nie będzie mi się podobał to, cytując klasyka, "cały misterny plan wpizdu...". Więc albo kot w worku albo krowa na dachu, choć nie mam pojęcia co by to miało w tym wypadku oznaczać. Pamiętam natomiast bardzo dobrze moment, w którym dostałem od Zeda link do filmiku z pierwszą prezentacją Rogala (nie wiem kto mu to imię nadał ale na Inwith zdecydowanie nie znali wtedy polskiego). Dzień ów(anno domini 2018) spędzałem na wysokości czwartego piętra, na rusztowaniu. Było zimno i strasznie zmulał mi internet ale po przeczytaniu nagłówka nad linkiem wiedziałem, że obejrzę ten film "tu i teraz". Najważniejsze były dwie rzeczy: poza i wąsy. Straszliwie nie chciałem, żeby Dorn miał wąsy. Niech sobie Khan będzie wąsatym primarchą, jemu to będzie ze wszech miar pasowało. Ale wizerunek Dorna z wąsami przewijał się niejednokrotnie przez grafiki, memy i inne głupoty. No więc bałem się. Ale na szczęście rzeźbiarz miał chyba podobne zdanie do mojego i na sesję rzeźbienia twarzy Rogal się ogolił. Poza...Dorn jako dumny wojownik o bardzo skrytej i powściągliwej naturze nie powinien być uchwycony w trakcie pląsania piruetu niczym Fulgrim. Z drugiej strony, gdyby dostać statyczny, nudny model primarchy sztywniaka, nooo, było by przykro. Na szczęście nie jest. Poza, moim skromnym zdaniem pasuje do niego jak ulał, oddaje charakter naczelnego introwertyka galaktyki i generalnie jest cacy. Gdy dostałem go do rąk nie mogłem się powstrzymać i od razu zabrałem się za malowanie. Tak na prawdę dopiero wtedy mogłem mu się dokładniej przyjrzeć. Masa symboliki imperialnej na pancerzu, bolter and the chainsword, aquilla za głową, tak, to zdecydowanie gość, na którego czekałem 3 lata.
Sceniczna podstawka, creme de la creme modeli z serii Character Seriess. Jeśli ktoś nie wie: modele z tej serii stoją na podwójnych podstawkach. Bossa przyklejamy do jednej części, tej, na której stawiamy go potem na stole. A po bitwie wstawiamy ją w element sceniczny, ten duży. No ale, żeby nie było za łatwo, niektórzy z ważniaków 31 tysiąclecia mają dodatkowe elementy, które, hmmm, no właśnie...elementy, które najlepiej jest zmagnesować, żeby nie mieć później wyrzutów sumienia, że mamy w gablotce nie kompletny model. Bo niby można skleić w całość, ale uniemożliwi to późniejsze wyjęcie modelu do wersji "na stół". Więc i ja swoją, a właściwie Dorna podstawkę zmagnesowałem co pokażę Wam na zdjęciach. I właśnie do zdjęć Was teraz zapraszam bo to całe moje gadanie i tak prowadzić ma włąśnie do nich więc, oto ON!
Co tu pisać? Dobry jest ten model, podobnie jak Twoje malowanie.
OdpowiedzUsuńPodziękował :)
Usuń