
Tousant Sons są powszechnie uznawani za jeden z topowych legionów w całym 30k więc nie spodziewałem się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Szczególnie, że sam nie gram armią z topu (już wymówki, nie??) a rozpiskę złożyłem z modeli, którymi albo dawno nie grałem albo nie zdążyłem jeszcze pograć nimi więcej niż pojedyncze bitwy. Na dodatek nie wybrałem sobie RoW...ale to i tak by nic nie zmieniło. Generalnie nic nie mogło mnie uratować. Nie ma się nawet zbytnio nad czym rozpisywać. Po pierwszej turze zostałem ze spartanem z wkładką i dwoma dredami, 2 czy 3 tury później poznałem PRAWDZIWE znaczenie słów "power gaming". Myślałem sobie, że ta cała siła D u Magnusa nie może być aż tak nieprawdopodobnym zjawiskiem jak to wszyscy okrzyknęli. Przeciez był już wrait knight z siłą D, wrait guardy z siłą D na palnikach. Są imperial knighty, blood thirstery, nawet mój szanowny Lord Of Skulls sadzi z siłą D. Ale nikt nie robi tego tak jak Magnus. Ja nawet tak do końca nie wiem co tam zaszło. Ja tylko ściągałem modele ze stołu.Kiedy w końcu dotarliśmy do fazy walki miałem na stole tylko Dorna (epicko, primarcha walczy do końca) z 2 ranami do końca i jedyne co mogłem z nim zrobić to oddać życie w walce z 5 termosami z invem 3+ i Magnusem. No i oddałem. Nawet zdjęć specjalnie nie narobiłem bo raz, że poszło szybko a dwa, że po pierwszej turze Zeda musiałem się mocno spiąć, żeby zebrać myśli i chociaż spróbować wyjść z tego z twarzą. Jedyny sensowny powód tego zajścia, który przychodzi mi do głowy to to, że zacząłem zbierać nowy legion i Fisty strzeliły focha na wieść o tym podłym występku. Każde inne wytłumaczenie było ny w tym przypadku niedorzeczne. Poniżej te kilka fotek, które ustrzeliłem. Czas lizać rany i planować zemstę. A co do nowego legionu, gdyby ktoś był ciekaw co będę zbieram to...nie powiem. Zobaczycie jak przyjdzie czas i będzie co pokazać ;)
p.s.
W związku ze śmiercią google+ dodatki do bloggera, których używałem do tej pory zniknęły. Co za tym idzie, jeśli czyta to ktoś, kto kliknął już u mnie przycisk "Obserwuj" i chciał by obserwować mnie nadal, musi kliknąć ten przycisk raz jeszcze, tym razem przez bloggera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz