środa, 6 marca 2019

Ci, którzy zawstydzili centurionów. Moi ulubieńcy, Primaris Aggressors

https://paintandkill.blogspot.com/2019/03/ci-ktorzy-zawstydzili-centurionow-moi.htmlWitajcie. Zastanawiałem się poważnie, czy tym razem znów wrzucić Wam coś żółtego. Było tego ostatnio sporo i chciałem uniknąć ewentualnej nudy ale stało się. Rozgrzebałem temat primarisów i trzeba go pociągnąć dalej. Nic nie poradzę na to, że są żółci ;)


Mam w drodze kilka bardzo ciekawych projektów, które lada chwila (dłuższa lub krótsza chwila oczywiście ;)) zostaną ukończone i wtedy zmienimy trochę kolorystykę. Pokazane niedawno nowe modele Chaos Space Marines wzbudziły we mnie niekontrolowany odruch porządania. Abaddon, na którego czekałem tak długo dał mi jasny sygnał, że należy powoli rozbijać świnkę i podejmować meskie decyzje o rozpoczęciu nowych projektów. Do tego, nie wiem czy ktoś pamięta, wspominałem na łamach bloga o rozpoczęciu malowania drugiej armii do Horus Heresy. Póki co nie powiem nic więcej, wiedzcie, że legion już wybrałem, malowanie rozpocząłem i przymierzam się do wydawania pieniędzy. Ale to wszystko dopiero przede mną. Póki co jednak wracamy do dużych maryn. Uwielbiam Aggressorów od pierwszej chwili, kiedy ich zobaczyłem. Podoba mi się w nich ta aura ciężaru i majestatu, wrażenie, że mamy do czynienia z chodzącymi fortyfikacjami. W praktyce nie jest już może tak pancernie choć nadal nie są to goście, którzy należą do mięczaków. Nie sposób natomiast uniknąć porównań do centurionów, którzy od zawsze budzili mieszane uczucia, zarówno u mnie jak i u dużej części graczy. Pogłówkowałem trochę i doszedłem do tego, co mają aggressorzy a czego nie mają centurioni. Chodzi o dynamikę. Wiadomo, że w przypadku tego typu modeli nie ma co liczyć na pozy w stylu Shadowblade`a, witch elfek czy nawet intercessorów, którzy moim zdaniem są najlepiej, najnaturalniej uchwyconymi w ruchu marinsami ever. Ale centurioni sprawiali wrażenie drewnianych jak Grzegorz R. Natomiast tutaj widać jakiś ruch. Minimalizm tego ruchu jest właśnie tym czego trzeba ciężkiej piechocie. Dobra, wystarczy filozofowania. Pewnie większość z Was i tak od razu przewija na zdjęcia. No więc zdjęcia:

















2 komentarze:

  1. Myślę że w tych dniach wielu mężczyzn podejmuje trudne i bolesne finansowo decyzje modelarskie :) Nowy Chaos wart jest wysupłania kilku groszy :)

    Same modele i malowanie miodne!

    Pozdrawiam!

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowo:) Z tym chaosem to mam troszke kłopot bo niby sam pająk, dwa oblity i ten zły i niedobry character mogli by być warci połówkę boxa. Z drugiej strony zastanawiam się, czy by jednak nie poczekać aż to wszystko zostanie rozpudełkowane na pełne składy. Natomiast bezsprzecznie kupuję Abaddona :D

      Usuń